Bielsko B. – Błatnia – Klimczok – Szyndzielnia – 03.05.2018r
Witam serdecznie 🙂
Kolejna wycieczka tym razem w Beskidy. Dość trudna trasa ale wybrana dla sprawdzenia kolana w trudnych warunkach. Pętla z parkingu leśnego przy ulicy Tartacznej w Bielsku – Białej przez schronisko na Błatniej, Klimczok, Szyndzielnię i powrót na parking. Bardzo piękna trasa okraszona wspaniałymi widokami – gorąco polecam 😎 .
Trasa: Wejście z parkingu na Błatnią niebieskim szlakiem następnie na Klimczok żółtym i zejście żółtym na Szyndzielnię i potem do parkingu.
Link do szczegółowej trasy: Trasa przez: Schronisko PTTK Na Błatniej | mapa-turystyczna.pl
Postanowiłem pętlę rozpocząć od niebieskiego szlaku. Z parkingu trzeba się jakieś 300 m cofnąć i tam rozpoczyna się szlak. Miejsce jest dobrze opisane a szlak bardzo przyjemnie się rozpoczyna wspaniale słychać szum wody na wodospadzie.
Tak pięknie jednak nie ma cały czas. dochodzimy do zapory i tutaj rozpoczyna się dosyć ostre i wymagające podejście. Jednak nie ma co się denerwować ponieważ potem jest już tylko lepiej.
Po tym wyczerpującym podejściu mamy na Palenicy ławeczkę żeby sobie odpocząć 😉 . Kurczę nie zrobiłem zdjęcia ale na brzozie obok jest termometr i można sobie sprawdzić temperaturę, pierwszy raz w lesie cos takiego spotkałem.
Po krótkim odpoczynku ruszamy dalej i znów jest przyjemnie. Wspaniały las pachnący wiosną i przyjemne drące się ptaki. słychać było również kukułki. Wspaniałe dźwięki wprawiające w świetny nastrój i relaks. Po wyjściu z lasu wspaniałe widoczki na góry.
Dochodzimy do skrzyżowania szlaków i tras biegowych. Oczywiście śmigamy prosto na Błatnią. Po wyjściu troszkę wyżej mamy już widoczek na Bielsko.
I dochodzimy do pierwszego punktu czyli Schroniska na Błatniej. Odpoczynek regeneracja, można było przyjąć kiełbaskę z grilla lub oscypki. A następnie przejść na tył schroniska i podziwiać widoczki, kiełbaska i zimne piwko w takich okolicznościach smakuje wybornie 😎 .
Po przerwie ruszamy żółtym szlakiem na Klimczok. Zaraz za schroniskiem na trasie mamy piękne widoczki no grzechem byłoby nie zatrzymać się na chwilę popodziwiać i zrobić kilka fotek.
Klimczok szczyt zdobyty 🙂 . Bardzo spodobało mi się na szczycie. Bardzo przyjemne widoczki na sąsiadujące górki jak również na schronisko. Najbardziej urzekła mnie wystawka z kamieniami przywiezionymi z różnych szczytów i miejsc bardzo fajny pomysł ktoś miał.
Z uwagi na to, że nie schodziłem do schroniska to prosto ze szczytu udałem się żółtym szlakiem w kierunku Szyndzielni. Żółty szlak łączy się z czerwonym prowadzącym ze schroniska Klimczok. Osiągam kolejny punkt wędrówki schronisko Szyndzielnia. Bardzo dużo ludzi tutaj było ale nie ma się co dziwić w końcu 03.05. Było bardzo dużo ludzi, którzy nie wędrowali tylko wjechali kolejką i się dobrze bawili. Udało mi się zrobić zdjęcia widoczków bez ludzi w kadrze 😉 .
Ze schroniska postanowiłem zejść zielonym szlakiem do stacji kolejki gdzie znajduje się wieża widokowa. Po cichu liczyłem, że nie będzie oblegana i da się wejść.
Miałem dobre przeczucie i trochę szczęścia udało mi się trafić na lukę w oblężeniu wieży i popodziwiać widoczki i zrobić kilka fotek. Wejście kosztuje 4 zł więc nie dużo i warto wydać – polecam. Bilet kupuje się w kasie kolejki. Jak schodziłem z wieży to już była dość spora kolejka więc się udało.
Ze stacji kolejki dalej żółtym szlakiem już w kierunku parkingu. Końcówka szlaku to bardzo ostre zejście w dół i trzeba uważać żeby na kamieniach nie polecieć w dół. Po wyjściu z przyjemnego lasu przy zaporze czeka nas jakiś 1 km do parkingu asfaltem ale bardzo przyjemna droga.
I to już koniec bardzo przyjemnej i pięknej wędrówki. Na prawdę bardzo fajna trasa gorąco polecam. Czas przejścia spokojnym tempem to ok 5,5 godziny to czas bez czasu spędzonego w schroniskach.
Pozdrawiam Krzychu 🙂